Bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw

Nie chcę narażać nikogo na niebezpieczeństwo. Jako administrator osiedla, jestem odpowiedzialny za bezpieczeństwo i dobre samopoczucie mieszkańców i to mnie się obwini, kiedy wydarzy się coś przykrego, wypadek lub coś w tym rodzaju. Zwykle wolę dmuchać na zimne niż narażać się na procesy. Dlatego od niedawna na naszym ogródku zamontowana jest bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw, tak na wszelki wypadek. Rodzice bardzo nalegali, żeby ich dzieci miały się gdzie bawić, a naszym obowiązkiem było całe to miejsce przygotować.

I zadbać żeby było bezpieczne. Nie można zapomnieć widoków takich jak dziecko z nogą przekręconą na drugą stronę albo bobas cały zakrwawiony z powodu kawałka szkła, który nieopatrznie włożył sobie do buzi. Takie obrazy są straszne. Dlatego bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw to według mnie bardzo dobra inwestycja. Inaczej być może kiedyś nie mógłbym sobie wybaczyć, że mogłem zapobiec jakiemuś wypadkowi, ale tego nie zrobiłem. To byłaby naprawdę straszna ewentualność.