Projekty wod-kan Trójmiasto

W życiu człowiek nigdy nie wie, co mu się przytrafi, choćby nie wiadomo jak planował, główkował, zabezpieczał się i przeprowadzał różne próby i symulacje na tak zwany wszelki wypadek. Jednak kiedy nieoczekiwane nieoczekiwanie dla wszystkich przyjdzie, może to oznaczać dla obdarowanego przez los nie lada szok. I kiedy Projekty wod-kan Trójmiasto zatwierdzało, któż mógł przypuszczać, że skończy się to w taki paskudny i żałosny sposób. Mianowicie, czego nigdy nie powinno się życzyć nawet najgorszemu wrogowi, awarią systemu. Co, niestety, jako że owa awaria rozmiary osiągnęła całkiem pokaźne, zakończyło się zalaniem. No i kiedy Projekty wod-kan Trójmiasto potwierdziło, mogło już wtedy dać im do myślenia to i owo. Może już na tym etapie były tam nieścisłości, nieprawidłowości, cokolwiek, co mogłoby pomóc jakoś tę katastrofę przewidzieć. A nie skazać człowieka na pływające fotele, wodospad na schodach i gnijącą boazerię, bo w tamtym czasie Projekty wod-kan Trójmiasto przyjęło zamiast wykopać za drzwi.